




Z łodzi z Częstochowy. Kolejny twórczy weekend - tym razem studio mojej wyimaginowanej koleżanki. Miały być emocje, wyszła choroba psychiczna :-)
Olga pisze:
Uwielbiam te nasze łodziowe, Twoje autoportrety a moje emocje :-)
Takich weekendów twórczych to by nam się przydało co tydzień, bo ...bo zawsze tyyyleee jest do omówienia ... :-)
No i ten tego, tatuaż jest mojej roboty.